



|
Niedziałający klakson
Dzisiaj naprawiałem niedziałający
od dłuższego czasu klakson w mojej Jettcie i stwierdziłem że o tym
napisze. Więc, na początek trzeba
sprawdzić czy prąd dochodzi do klaksonu, w miarę możliwości
woltomierzem, ale jak nie mamy takowego pod ręką to można to zrobić używając
żarówki np. wyjętej z lampy stopu. Jak prąd dochodzi to
najprawdopodobniej trafiony jest sam klakson i trzeba go wymienić. Jeśli
prąd nie dochodzi to należy prześledzić czy kabel nie jest gdzieś
przecięty albo inaczej uszkodzony. Jeśli nie to prawdopodobnie będzie
to co u mnie się stało. Pod kierownicą jest taka blaszka która powinna
stykać się z kierownicą
( zaznaczona na zdjęciu poniżej czerwoną strzałką ), w mojej Jettcie
jest ona miejscami przetarta na wylot. Trzeba zdjąć kierownicę i pogiąć
troszkę blaszkę do siebie, powinno pomóc. Efektem ubocznym może być
szuranie przy kręceniu kierownicą, wtedy trzeba blaszkę podgiąć tak
by nie hałasowało a działało. Jeśli ma się dwutonowy klakson, to może
być zepsuty przekaźnik ( numer 6 - ostatni w górnym rzędzie). I
jeszcze jedno, jeśli klakson nie działa, pomimo że prąd dochodzi, można
sprawdzić czy działa jak się dociśnie odstającą część ( tą z
przodu ) jeśli działa jak się dociśnie ( ja tak miałem ) to polecam
banalną i może dość brutalną oraz ryzykowną metodę, mianowicie ja
rozwiązałem ten problem i w akcie desperacji przywaliłem młotkiem
centralnie w środek klaksonu - autentycznie pomogło :) ( nie
polecam tej metody osobom które nie są pewne czy na pewno to sam klakson
nie działa, bo mi nie zależało - i tak za tydzień zakładam kompresor
i trąbki :) ) Mam nadzieję że ta
rady się komuś przydadzą :)
|
|